Minorka jest jedną z wysp archipelagu Balearów, której udało się zachować pierwotne piękno (Rezerwat Biosfery).
Ta kameralna wyspa zafascynowała mnie przepięknymi zatokami z turkusowym odcieniem wody, który widziałam wcześniej na zdjęciach i w hiszpańskim filmie pt. „Isla Bonita” (reż. Fernando Colomo).
Oprócz cudownych plaż, romantycznych zatok, zobaczyłam również urokliwe miasteczka Mahón, Ciutadella, a także spokojną wioskę rybacką Fornells.
Na szczególną uwagę zasługuje Mahón. To stolica wyspy położona na klifie, z którego rozciąga się piękny widok na port i panoramę miasta. Mahón szczyci się również największym naturalnym portem w basenie Morza Śródziemnego (drugi po Pearl Harbour). W związku z tym warto wybrać się z niego na godzinny rejs, aby zobaczyć fortyfikacje, zabytkowe budowle i odczuć historyczną przeszłość tego miejsca. W Mahón, a dokładniej w XVIII-wiecznej destylarni Xoriguer, produkowany jest minorkański gin – specjalność wyspy.
Dla miłośników wąskich uliczek polecam spacer po Ciutadella, położonej na zachodnim wybrzeżu Minorki (dawna stolica wyspy). Warto zobaczyć tam gotycką katedrę, która wznosi się nad miastem oraz przejść się na spacer wzdłuż promenady obok portu.
Mniej znanym miejscem na wyspie jest Fornells. Na wzgórzu położonym niedaleko od centrum miasteczka znajduje się wieża obronna zbudowana przez Brytyjczyków, z której rozciąga się niesamowity widok na zatokę Fornells. W trakcie wizyty w tym rybackim miasteczku można wykąpać się w morskim basenie oraz zjeść gulasz z homara (nie przestraszcie się cen).