czytaj też „Prawdziwe życie na Bali – part 4/5”
Od tamtej pory na moim polskim stole stale goszczą między innymi kukurydziane placuszki i cap-cai. Jeśli lubicie ryż, warzywa, kiełki, ryby, mięso drobiowe, jajka to Bali jest dla Was. Dodatkowo bogactwo owoców i moje ulubione mango i dragon fruits. Każdy znajdzie dla siebie coś pysznego.
Na koniec zdradzę Wam to co usłyszałam od bardzo mądrej i poważanej osoby, że podobno to nie my wybieramy Bali, ale to wyspa wybiera nas.
Balijczycy wierzą, że szczęście to stan równowagi pomiędzy wszystkimi aspektami życia, tym co duchowe i materialne. Czuję się jej częścią, co pozwala mi być tam szczęśliwą.
Magia Bali naprawdę istnieje. Doświadczyłam jej na własnej skórze. Życzę, aby każdy z Was mógł ją, poczuć.
Ekonomistka z zawodu, mocno osadzona w liczbach, „pochłaniaczka” książek i fanka dobrej muzyki. Od 2010 roku stale podróżuje. W 2017 r. w końcu znalazła swoje miejsce na świecie – indonezyjską wyspę BALI.