"Po wschodniej stronie jednej z największych plaż w Sydney - Bondi Beach, znajduje się duży basen - Bondi Baths.
Kolejne moje podróżnicze marzenie z bucket list zostało odhaczone. Czasem jest tak, że człowiek naogląda się podrasowanych zdjęć w internecie, później pojedzie w to miejsce i ono rozczarowuje. Jednak to miejsce jest tak wyjątkowe, że aż nie do opisania. Ten fotogeniczny cud znajduje się na wschodnim skraju plaży Bondi i jest częścią kompleksu Bondi Icebergs Club, w którym mieści się jedna z najpopularniejszych restauracji w mieście. Basen ma przeszło 100 lat.
„Boondi” w języku Aborygenów oznacza „hałas wywołany uderzeniem fali”. Rozbijające się fale oceanu wlewają się regularnie do basenu, powodując niesamowite efekty wizualne.”
– Monika Polkowska